czwartek, 8 grudnia 2011

Piotr Kowalczyk - Wariacje na temat Wojaczka



                                         Asi D.  

Mając takich oponentów jak GHJP,
Brak czasu, pustą przyszłość - tutejszą wolną śmierć,

Samotność i zmęczenie, niechęć jednej pani,
Znaczonymi kartami z ludźmi ciągłe granie,

I własną mordę wredną, pochodzenie nie to,
Brak na powyższe lekarstwa (no bo jak i skąd),

I obowiązek nadziei, i naiwność snów,
Aż zanadto mam ziemi, by kopać własny dół.

Na plecach noszę odciski - to tobołek mój
Co na supły zaplątany niczym mózgu zwój.

To może moja gwiazda już wpada do rzeki,
To może moje słońce gaśnie w kroplach ścieku.

Wypijmy za pomyślność, za obojętność spraw,
Która mówi oczom - milczcie, językowi - krwaw.

[ Poniedziałek, 5 grudnia, po konferencji]

środa, 26 października 2011

Zazdrościłem mesjaszom

Zawsze zazdrościłem mesjaszom
Tego świata, bo nie przez palce,
A przez dłonie na słońce patrzyli.
Nie muszą trudzić się tym wszystkim
Od czego skóra cierpnie na ziemi.
Bo i po co, kiedy dokładnie widzą
To, co nie jest dla oka dostrzegalne.

Pośród ponurych zniczy rozbawione
Tańczą baloniki, śmiejąc się wesoło.
A wszystko okraszone krwią świętych
Na ziemi żyznej w sarkofagi.
Nazwaliby to festynem żywych dla zmarłych.
Tak, zawsze zazdrościłem mesjaszom.

Marek Mysłek

piątek, 21 października 2011

Ulotki Wstydu


Przechadzając się po ulicach Warszawy nietrudno natknąć się na ulotki agencji towarzyskich, wetknięte za wycieraczki samochodów. Również chodniki w centrum miasta pokryte są dziesiątkami ulotek  konkurujących ze sobą domów publicznych.
  Zjawisko to nie budzi niczyich protestów. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że większość mieszkańców miasta zaczęła traktować „seks-ulotki” jako część warszawskiej panoramy.
Proceder epatowania treściami na wskroś pornograficznymi, przekraczającymi granicę moralności i dobrego smaku, deprawuje jednak nie tylko osoby dorosłe, ale przede wszystkim dzieci i młodzież.
„Seks-ulotki” sugerują, że traktowanie swojego ciała niczym towaru nie jest niczym złym, a wręcz pożądanym. Brak reakcji władz na ten proceder powoduje zaś,  że społeczeństwo oswaja się z tym zjawiskiem i zaczyna traktować prostytucję oraz oferowanie usług seksualnych za coś zupełnie normalnego.
Zastanawiający jest jednak brak reakcji organizacji przeciwdziałających handlowi żywym towarem oraz środowisk walczących o prawa kobiet. „Seks-ulotki” umożliwiają bowiem sutenerom i stręczycielom pracę w białych rękawiczkach. Wiadomo bowiem nie od dziś, iż to zazwyczaj nie kobiety same organizują agencję towarzyską, zwaną potocznie ”burdelem”, lecz robią to mężczyźni, wykorzystujący kobiety w najgorszy z możliwych sposobów.



W 2012 roku Warszawa będzie gościć dziesiątki tysięcy kibiców z całego świata. W tym samym czasie do Polski przyjedzie również wiele prostytutek z całej Europy. Pokazywanie takiego wizerunku stolicy zagranicznym gościom, zwłaszcza wtedy, gdy oczy całego świata będą skierowane na Polskę nie przysporzy nam chluby.
Środowiska feministyczne na Ukrainie od dawna walczą o to, żeby podczas Mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r., nie zszargać honoru  tego państwa i jego obywateli,  poprzez publiczne ujawnianie rozprężenia moralnego oraz przedmiotowego traktowania kobiet. Niestety, polskie feministki nie traktują tego tematu poważnie, zastępując go hasłami, które często z dobrem kobiet nie mają nic wspólnego. 
Nasze władze także nie dostrzegają problemu nie robiąc nic, aby przeciwdziałać procederowi „handlu żywym towarem” i traktowaniu kobiet jak przedmiotów, służących jedynie do zaspokajania seksualnych potrzeb mężczyzn. 
Godność człowieka jest jedną z podstaw, na których budowana była Unia Europejska. Wyraźnie jednak widać, że wbrew wzniosłym założeniom Unii godność człowieka traktowana jest dziś jako instrument polityczny, który swobodnie wykorzystuje się dla  partykularnych interesów i korzyści. Dostrzegalne jest także jawne wycofanie się instytucji państwowych z obszarów, które przez wieki stanowiły domenę państwa. Państwo polskie pozostawia społeczeństwu samowolę, zapominając o tym, iż bez udziału pewnych norm, wolność bardzo szybko może przerodzić się w anarchię, a jej negatywne skutki ponosić będzie całe społeczeństwo, a więc i państwo. Tak jest też w  przypadku niekontrolowanego działania organizacji handlujących usługami seksualnymi kobiet i milczącego przyzwolenia państwa na ten proceder.
 Po macoszemu traktowane jest również zjawisko reklam wielu produktów, których atrakcyjność i rzekomo wysoka jakość bazuje na nagości i nachalnej seksualności. Reklamy te nie są w żaden sposób związane z bielizną czy kosmetykami. Nagie albo skąpo odziane kobiety występują w reklamach olejów napędowych, zakładów wulkanizacji, czy dachówek. 
Staliśmy się zakładnikami wolnego rynku, który rządzi się własnymi prawami. Jesteśmy na co dzień bombardowani podtekstami seksualnymi lub zupełnie jawnym nawiązaniem do seksu, szczególnie w reklamach, ulotkach i środkach masowego przekazu. Przyczyna jest prosta – seks lepiej się sprzedaje i jest łatwo zauważalny. Powinno się jednak zabronić epatowania seksualnością w reklamach towarów lub usług,  które nie  są  z seksem związane. Wszystko jest kwestią dobrej i przemyślanej legislacji, która mogłaby odbudować nadszarpniętą godność kobiet, a także wpłynąć na to, by wartość kobiet postrzegano przede wszystkim  w oparciu o posiadaną przez nie wiedzę i umiejętności, a nie przez pryzmat wyłącznie ich urody i atrakcyjności seksualnej.
Niestety, postrzeganie kobiet jedynie jako obiektów seksualnych pragnień,  staje się coraz bardziej powszechne w polskim społeczeństwie. To, co parę lat temu wzbudzało szeroką dyskusję i sprzeciw, dziś stało się niebudzącą niczyich protestów normą. Powszechne znieczulenie i przekraczanie coraz dalszych granic moralnych oraz brak dobrego smaku świadczy zaś o niedojrzałości społeczeństwa, a przede wszystkim jego elity.
 Promocja grzechu nie napotyka żadnego oporu. 
Propagowanie seksu, wyuzdania, pornografii, odrzucenie wszelkich wartości moralnych przez emitowanie w telewizji po godzinie 23.00  filmów pornograficznych oraz filmów pełnych wyszukanej przemocy -   jest tego najlepszym przykładem. To samo dotyczy pism plotkarskich i młodzieżowych - na ich  tylnych stronach można dostrzec reklamy filmów i gier pornograficznych, które dzieci bez problemu mogą ściągnąć na swoje komórki.
 Ktoś może powiedzieć, że takie same rzeczy można znaleźć bez problemu w Internecie. Czy alkoholu i narkotyków dziecko także nie może znaleźć poza legalnym obiegiem?
Pokłosiem braku nadzoru państwa nad tymi zjawiskami jest obniżenie się wieku inicjacji seksualnej wśród młodzieży, a także spłycenie relacji damsko - męskich do aspektu cielesności.
  Zadaniem dojrzałego i odpowiedzialnego społeczeństwa oraz państwa jest zapobieganie zjawiskom, które godzą w powszechnie uznane wartości i  które stanowią jednocześnie element destrukcyjny w sferze moralności, wychowania, odpowiedzialności i stosunków międzyludzkich. Jest to ważne szczególnie dziś, gdyż ludzie coraz częściej utożsamiają prawo z moralnością. Wszystko więc, co jest dozwolone przez prawo traktują, jako niegroźne, a nawet dobre, co było szczególnie widoczne w przypadku dopalaczy.
  Problemem Słowian, a więc i Polaków jest ślepe naśladownictwo zachowań i obyczajów narodów zachodnich. Bierzemy z zachodu wszystko, bez względu na to, czy jest to dobre czy złe.
Może wreszcie przydałoby się trzeźwe podejście do pewnych spraw i wypracowanie własnych rozwiązań, które ustrzegłyby  nasze społeczeństwo od ślepego naśladownictwa Zachodu. Potrzebne jest stworzenie takich wytycznych i wzorców, które propagowałyby postrzeganie człowieka jako podmiotu, z którego emocjami i uczuciami trzeba się liczyć, a nie jako przedmiotu i towaru na sprzedaż.





Rozmieszczanie „seks-ulotek” powinno być traktowane jako rozpowszechnianie amoralności; tudzież jako zaśmiecanie przestrzeni publicznej albo naruszanie przestrzeni prywatnej, jaką  stanowią samochody. Najlepszym rozwiązaniem tej kwestii byłby zakaz umieszczania w przestrzeni publicznej treści propagujących rozwiązłość seksualną i moralną. Wszystko zależy jednak od umiejętnego zdefiniowania problemu i stworzenia właściwego prawa oraz konsekwencji odpowiednich służb w egzekwowaniu ustalonych norm prawnych.
Na osoby roznoszące reklamy agencji towarzyskich czy „seks-ulotki” należałoby nakładać wysokie mandaty. Szczególnie wysokie kary pieniężne powinny płacić osoby  zostawiające takie reklamy i ulotki  w miejscach publicznych w pobliżu przedszkoli i szkół, gdzie mają do nich dostęp dzieci i młodzież. Mogłoby to jednak  przynieść pożądany skutek tylko wtedy, gdy kary te będą odpowiednio wysokie i stanowczo egzekwowane. Agencje towarzyskie, dzięki dużym zarobkom i nie słabnącemu popytowi mogą bowiem wkalkulować mandaty w cenę świadczonych przez siebie usług.

Gabriel Kayzer

środa, 5 października 2011

Czy można...

Czy można umrzeć od nadmiaru miłości?
Wybuchnąć jak przeciążony reaktor atomowy
Lub złamać się niby deska pod ciężarem umiłowanej osoby

Czy można zginąć w uścisku czułości?
Jak królik co kark mu bezwiednie skręca
Chłopczyk malutki w ramionach niewinności

Czy można urzeczowić kogoś z serca?
Uczynić go swym niewolnikiem
W imię zazdrości i prawdziwej jedności

Czy można utopić człowieka w morzu własnych łez?
Jeżeli jednak potrafi pływać
Mógłby nas uratować w tonącej chwili

Czy można pisać wiersze na pergaminie własnego ciała?
Wiedząc że brzydzą i trują innych
Bo ze słów krwawych wśród trzewi są składane

Czy można odstąpić kobiety?
Przyjacielowi nie znającemu jej zapachu
A gdy ten wywietrzeje upomnieć się o jej ciało

Czy można wyprzeć się spełnionych życzeń?
Misternie składanych w godzinach słabości adresata
I zburzyć cierpliwie wznoszony zamek z piasku

Czy można w trzeźwości przebaczyć cierpienia?
Zadane nam przez braci
Do których wracamy tylko w stanie upojenia

Czy można móc bez woli czynienia?
Być podobnym przerażonemu rozbitkowi
Dryfującemu na resztkach statku bez imienia 

Czy można...
Maciej Jastrzębski

piątek, 30 września 2011

Dziecięca zagadka - Maciej Jastrzębski

Sunie dwurogi, goniec jednonogi
Jak kropla drżąca, na płaszczyźnie stali
Umyka czynnikom, nieuniknionym
Brutalnej koniunkcji, kamienia z ciałem

Sili się ślimak, choć siły już nie ma
Chodnik tak długi, wciąż długi zbyt wiele
Za wolno się spieszy, biedne stworzenie
Ucieka śmierci, zawisłej już nad nim



Nadyma się ślimak, ciężar go ła
                                                -mie

Pęka jak bąbel, wykwitły z zarazy
 
         dż
M  aż          mu nogę, niby młot żelazny
  i          y

Dziecięcy,
               różowy,
                           kalosz gumowy



Pierwotne myśli - gęsty kadzideł dym
Otumaniają, nagłą ciekawością
Świeżą i dziką, wolą rozpoznania
Życia i śmierci
Powinowactwa kamienia z ciałem

A oto zagadka!
Czy to jeszcze ślimak
Czy już chodnik brudny?
Zgadnijcie sami