Naśladowanie z Mike'a Oldfielda
Droga jest tu niepewna. Nie wolno popasać.
Księżyc się już mroczy. Ścieżka w cieniach skryta.
Mgła zza drzew wybucha, a tam, w głębinach lasu
Niesie się śmiech szaleńczy. Daleko do świtu.
Jeśli para oczu, jakby w korze wyryta,
Nadziei ni odwagi w tobie nie ugasi
I tak godną zapłatę odbierzesz w swym czasie.
Z jednym chcesz teraz walczyć, innego powitać.
Ten drugi cię zabije, nim szepniesz: "To nie ty..."
Pamiętasz, w co wierzyłeś, kiedy byłeś mały?
Kochasz jeszcze tę wiarę? Stracisz ją, niestety.
Słyszałeś to już nieraz, lecz wierzyć nie chciałeś,
Że uśmiech rozwarty jest jak ostrze sztyletu,
A ręce wyciągnięte - jak zatrute strzały.
Radomsko, Dzień Męki Pańskiej,
22 kwietnia 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz